PACZKI WIELKANOCNE
Wielkanocne podarunki już przekazane!
Chcąc wesprzeć najbardziej potrzebujących, przygotowaliśmy paczki wielkanocne dla rodzin z Gniezna, Trzcianki oraz gminy Popielów.
Rodziny, które tym razem otrzymały od nas wsparcie:
1. Rodzina z Gniezna (Michalinka, lat 4 wraz z rodzicami), która podczas nawałnicy w 08.2017 straciła dobytek swojego życia.
Huragan zastał w domu dziewczynkę i jej mamę. Zerwało im cały dach i wola lała się do środka. Udało się im ocalić łóżko dziecka i kila rzeczy. Niestety cala reszta uległa zniszczeniu. W tej chwili mieszkają w mieszkaniu zastępczym na 1 pokoju z kuchnią i łazienką. Starają się z całych sił i wszystkimi nakładami finansowymi wyremontować dawne mieszkanie. Wymaga to jednak dużych środków finansowych, gdyż ściany trzeba skuwać do cegły i zaczynać wszystko od początku. Dlatego tez każda pomoc jest dla nich ważna.
2. Pan Marek, 50-latek z gminy Popielów (zawałowiec, chory na
schizofrenię), w swoim liście do Fundacji poprosił o wsparcie, gdyż
pomoc socjalna, którą otrzymuje jest niewystarczająca. Co gorsza, w
orzeczeniu o niepełnosprawności, kardiolog stwierdził, że
pan Marek jest niezdolny do pracy, co nie pozwala mu, pomimo chęci, żeby
podjąć jakąkolwiek pracę. Podarunki, które przygotowaliśmy w ramach akcji paczek wielkanocnych, przynajmniej na jakiś czas dadzą
spokój i poczucie bezpieczeństwa panu Markowi, który – jak przyznaje –
wiele razy kładzie się głodny spać.
3. Czteroosobowa rodzina z Gniezna (dziewczynka 6 lat, wraz z siostrą 16 lat mieszkają z rodzicami). Tata dotychczas utrzymywał całą rodzinę, niestety jesienią zeszłego roku uległ wypadkowi w czasie pracy. Złamał kręgosłup. To spowodowało ze życie rodziny zmieniło się o 180 stopni. Mama robi co może żeby dorobić do budżetu domowego, gdyż mąż jest całkowicie wyłączony. Obecnie rozpoczyna rehabilitację. Jest po operacji kręgosłupa (wstawianie betonu medycznego), za którą rodzina musiała zapłacić 16 000 zł. Teraz okazało się, że doszło jeszcze zerwane ścięgno Achillesa, które należałoby unieruchomić gipsem, ale z uwagi na rehabilitację kręgosłupa jest to niemożliwe. Dlatego rodzina musiała zakupić ortezę (koszt 500 zł). Póki co, w ogóle nie myśleli o świętach, żyją z dnia na dzień. Płacą w pierwszej kolejności za to co ważne, a później za to co potrzebne. O przyjemnościach... hmmm ...mogą pomarzyć.
Każda nawet najmniejsza pomoc jest dla nich ogromnym obciążeniem w domowych wydatkach.
4. Pani Ewelina jest mamą czwórki dzieci. Wraz z mężem oraz Kamilem,
Karolem, Lenką i Alanem mieszkają w Trzciance. Ze względu na trudną
sytuację materialną, pani Ewelina zwróciła się do nas z prośbą o
wsparcie przed świętami.
Mamy nadzieję, że otrzymane od nas podarunki, sprawią rodzinom wiele
radości w ten świąteczny czas, a także pozwolą, choć na chwilę zapomnieć o swoich
zmartwieniach.